Legenda mówi, że czescy najemnicy walczący pod Grunwaldem, otrzymali w prezencie od króla wielbłąda, który później trafił do herbu Pilzna.
Tyle legenda, w rzeczywistości oddział czeskich najemników pod dowództwem Jana Čapka otrzymał wielbłąda w trakcie kolejnej wojny z Krzyżakami, blisko 20 lat po bitwie pod Grunwaldem.
Po powrocie do ojczyzny, oddział Čapka, wraz z wielbłądem, brał udział w oblężeniu katolickiego Pilzna. Obrońcy miasta porwali zwierzę, w trakcie jednego z wypadów.
W 1434 na pamiątkę tego zdarzenia, Zygmunt Luksemburski umieścił w herbie miasta wielbłąda na zielonym tle.
Czy zatem wielbłąd z herbu Pilzna nie ma nic wspólnego z Grunwaldem? Niekoniecznie, na polach Grunwaldu walczyli Tatarzy pod dowództwem chana Dżalal al-Dina, który po bitwie podarował wielbłądy polskiemu królowi. Jeden z nich miał być później prezentem dla oddziału Čapka. Wielbłądy mogą żyć ok. 50 lat, co sprawia, że zwierzę z herbu Pilzna mogło być pod Grunwaldem.